www.wilkitomy.fora.pl

Kora

-Cześć!-powiedziała szukając czegoś w torbie

Sasha

Usiadła. Zwinęła skrzydła.
-Hej!-spojrzała na Korę uśmiechając się.-Co tam szukasz?

Kora

Uśmiechnęła się tajemniczo i wyjęła z torby pudełko.
Otworzyła je i podsunęła Sashy.
[link widoczny dla zalogowanych]
-To na szczęście

Syriusz

Wszedłem i usiadłem. Usłyszałem głosy Sashy i Kory, więc zatrzymałem się z dala od nich. Położyłem się.

Syriusz

Zamyśliłem się. Wyciągnąłem przed siebie łapę, próbując ją sobie przypomnieć.

Sasha

Wzięła amulet. Przyczepiła go do starego naszyjnika.
-Ale ładne...-przyglądała się amuletowi.

Kora

Zobaczyła Syriusza i znów zaczęła szperać w torbie...
Kiedy znalazła to czego szukała podeszła do Syriusza.
-Mogę coś wypróbować?-spytała trzymając małą buteleczkę

Syriusz

Nie udało mi się przypomnieć kształtów łapy, więc położyłem się na boku.
-A o co chodzi? O moje oczy?

Kora

zachichotała i nasypała sobie trochę proszku na rękę i sypnęła trochę Syriuszowi do pyska.
Potem szybko i bezszelestnie wycofała się.

Sasha

Spojrzała zaciekawiona na Syriusza i Korę.

Syriusz

Zakrztusiłem się proszkiem. Wstałem gwałtownie i znów runąłem na brzuch.
-C-co to.. je-jest? - wykrztusiłem.

Kora

Usiadła i przyjrzała się badawczo Syriuszowi.
-To...eee...powiedzmy że przywraca wzrok.Nie oczy tylko wzrok więc myślałam że może się udać.Za minutkę powinno zadziałać.Widziałbyś z opaską na oczy.

Sasha

Położyła się.

Syriusz

Kaszlnąłem jeszcze raz i zamarłem. Nic się nie działo. No, może prócz mojego przestraszonego seca, bijącego jak oszalałe. Pokręciłem głową.
-Kora, próbowałem wszystkiego. Mój brat ma zatrute pazury. Po draśnięciu jego pazurami nawet najmniejsza rana się nie zasklepi. Ale dzięki za dobre chęci.

Kora

-Jeszcze minuta poczekaj-mruknęła