www.wilkitomy.fora.pl

Lily

Las pełen drzew i zwierząt

Syriusz

Wszedłem. Usiadłem pod drzewem, myśląc.

Syriusz

Wyszedłem.

Kora

wbiegła i wpadła na jelenia.Jednym zwinnym ruchem zmiażdżyła mu kark i rzuciła się na niego.

Kora

Kiedy skończyła po jeleniu został tylko szkielet.wyszła

Syriusz

Wszedłem. Usiadłem i poprawiłem opaskę. Byłem dość głodny, więc wyostrzyłem słuch i zamarłem.

Rayan.

Wszedłem. Zobaczyłem innego wilka, zanim on zobaczył mnie. Uśmiechnąłem się szeroko i podszedłem bezdźwlestnie.

Syriusz

Wilk podszedł nie tak bezszelestnie, jak by chciał. Usłyszałem najcichszy dźwięk i odwróciłem się, warcząc. Uszy przypadły mi płasko do czaszki.

Rayan.

Wytrzeszczyłem oczy na widok opaski nieznajomego. Usiadłem oszołomiony.
-Jesteś niewidomy? - wykrztusiłem.

Syriusz

-Tak. - mruknąłem, przestając warczeć. -Jaki masz kolor?

Rayan.

-Niebiesko-cza... Ech, pokażę ci. - podszedłem do wilka i położyłem mu łapę na skroni.
~To ja. ~ pomyślałem, przypominając sobie mój wygląd i "wysyłając" go do wilka.

Syriusz

Drgnąłem gwałtownie, gdy ''zobaczyłem'' wilka. Nie widziałem go jednak moimi dawno utraconymi oczami, lecz jakimiś wewnętrznymi.

Rayan.

Uśmiechnąłem się i zabrałem łapę.

Syriusz

-Jestem Syriusz, ale możesz mi mówić Don.

Rayan.

-A ja Rayan.